Ogólnie jest znany fakt, że wierzenia słowiańskie były związane z wiarą w wielobóstwo. Jednak z nazwaniem bogów po imieniu ma kłopot większa część populacji. Zapytany na ulicy przechodzień miałby problem z wyjaśnieniem, kto to jest Perun i jego symbol. Symbol Peruna był przecież kiedyś jednym z ważniejszych znaków. Ogólnie znanym i szanowanym.
Niestety działanie przedstawicieli nowej wiary, czyszczącej pole pod nowy zasiew nie pozostawiło w całości ówczesnych miejsc kultu. Ostały się te, które odwiedzane były w tajemnicy i w końcu zapomniane. Zapomniano o nich z prostego powodu. W końcu zabrakło wyznawców kultywujących tradycję. Nie dotrwały te miejsca do naszych czasów także z powodu surowców użytych na ich konstrukcję. Jak widać w przypadku Rzymu i Grecji stało się inaczej. Kamień, jak nieśmiertelny posłaniec przeszłości mówi do nas przez wieki. Słowiańskie chramy modlitewne budowano przeważnie z drewna, którego było pod dostatkiem. Jednak łatwo ulegało pożarom, a w ziemi nie konserwowało się tak, jak to jest z kamieniem. Jeszcze innym powodem niezachowania się reliktów przeszłości było adaptowanie do tych celów naturalnych fragmentów krajobrazu. Las, wzgórze lub święte źródła mogły pełnić tę samą funkcję co asyryjskie świątynie albo egipskie na część najważniejszych bóstw.
Literatura też skutecznie ominęła ten okres w dziejach kultury słowiańskiej. Ówcześni nie znając zasad, jakimi rządzą się systemy przekazywania informacji na piśmie, pozostawili tę formę utrwalania kultury najeźdźcom. Okupanci rozprawili się z dziedzictwem pokoleń iście po barbarzyńsku. Przypominało to działanie dzisiejszego recyklingu elementów elektronicznych. Są tak subtelne i zminiaturyzowane, że aby je przerobić, trzeba najpierw wszystko rozdrobnić na maleńkie elementy.
Źródła: https://slowianskiesymbole.wordpress.com
https://mityslowianskie.wordpress.com
https://bogowieslowianscy.wordpress.com